Przetargi: brak okresu gwarancji nie jest omyłką

Gdy nie ma istotnego elementu oferty, nie wystarczy ogólna deklaracja o spełnieniu wszystkich warunków specyfikacji.

W przetargu na dostawę dziesięciu mikrobusów zamawiający odrzucił jedną z ofert – uznał, że wykonawca nie podał w niej minimalnego okresu, na jaki udzieli gwarancji.

Przedsiębiorca odwołał się do Krajowej Izby Odwoławczej. Przekonywał, że zgodnie ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia wykonawca miał udzielić gwarancji na dostarczone pojazdy po spisaniu protokołu odbioru i wystawieniu faktury – a nie na dzień złożenia oferty. Zamawiający nie żądał zaś dołączenia do oferty książeczek gwarancyjnych. Przedsiębiorca argumentował, że okres gwarancji udzielanej na samochody oferowanej marki jest dostępny m.in. na stronie internetowej producenta. Zdaniem odwołującego ten brak powinien być poprawiony przez zamawiającego jako oczywista omyłka pisarska lub inna omyłka polegająca na niezgodności oferty ze specyfikacją, niepowodująca istotnych zmian w treści oferty.

więcej przeczytamy w Rzeczpospolitej

Udostępnij:

Dodaj komentarz